Za ustawą o ochronie sygnalistów głosowało 235 posłów, przeciw było 191, dwóch wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie po trzech miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Przepisy o zgłoszeniach zewnętrznych zaczną obowiązywać po sześciu miesiącach od ich ogłoszenia.
Posłowie przegłosowali do ustawy siedem poprawek i odrzucili jednak dwa wnioski mniejszości.
Dyrektywa ta powinna była zostać wprowadzona przez kraje członkowskie UE do 17 grudnia 2021 r. a jej brak kosztował państwo polskie 7 mln euro ryczałtu i 40 tys. dziennie dodatkowych kar.
Pani minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas sejmowej debaty, wypowiadając się o przyczynach wprowadzenia tej ustawy, stwierdziła, że „Wprowadzamy tę ustawę przede wszystkim dlatego, że jest potrzebna, żeby budować ochronę tych obywateli, którzy znajdują w sobie odwagę działać na rzecz dobra wspólnego. […] ”.
Przedmiotowa ustawa ma za zadanie chronić sygnalistów (ang. Whistleblower) czyli osoby zgłaszające nieprawidłowości w związku z zatrudnieniem, kontraktem biznesowym czy służbą, czyniące to w interesie wspólnym i dobrej wierze, a nie dla własnych korzyści, przed działaniami odwetowymi takimi jak mobbing, pozbawienie awansu, premii, kontraktu czy zwolnienie z pracy.
Ustawa nakłada na pracodawców obowiązek opracowania odpowiednich procedur procedur zewnętrznego i wewnętrznego zgłaszania nieprawidłowości oraz bezpiecznych kanałów komunikacyjnych, gwarantujących ochronę danych osobowych sygnalistów.
Nowe przepisy zakładają, że sygnalista, który doświadczył działań odwetowych, będzie mógł wystąpić o zadośćuczynienie lub odszkodowanie. Instytucją odpowiedzialną za udzielanie wsparcia sygnalistom będzie Rzecznik Praw Obywatelskich.
W przedsiębiorstwach szykują się zatem pracowite wakacje.
Za ustawą o ochronie sygnalistów głosowało 235 posłów, przeciw było 191, dwóch wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie po trzech miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Przepisy o zgłoszeniach zewnętrznych zaczną obowiązywać po sześciu miesiącach od ich ogłoszenia.
Posłowie przegłosowali do ustawy siedem poprawek i odrzucili jednak dwa wnioski mniejszości.
Dyrektywa ta powinna była zostać wprowadzona przez kraje członkowskie UE do 17 grudnia 2021 r. a jej brak kosztował państwo polskie 7 mln euro ryczałtu i 40 tys. dziennie dodatkowych kar.
Pani minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas sejmowej debaty, wypowiadając się o przyczynach wprowadzenia tej ustawy, stwierdziła, że „Wprowadzamy tę ustawę przede wszystkim dlatego, że jest potrzebna, żeby budować ochronę tych obywateli, którzy znajdują w sobie odwagę działać na rzecz dobra wspólnego. […] ”.
Przedmiotowa ustawa ma za zadanie chronić sygnalistów (ang. Whistleblower) czyli osoby zgłaszające nieprawidłowości w związku z zatrudnieniem, kontraktem biznesowym czy służbą, czyniące to w interesie wspólnym i dobrej wierze, a nie dla własnych korzyści, przed działaniami odwetowymi takimi jak mobbing, pozbawienie awansu, premii, kontraktu czy zwolnienie z pracy.
Ustawa nakłada na pracodawców obowiązek opracowania odpowiednich procedur procedur zewnętrznego i wewnętrznego zgłaszania nieprawidłowości oraz bezpiecznych kanałów komunikacyjnych, gwarantujących ochronę danych osobowych sygnalistów.
Nowe przepisy zakładają, że sygnalista, który doświadczył działań odwetowych, będzie mógł wystąpić o zadośćuczynienie lub odszkodowanie. Instytucją odpowiedzialną za udzielanie wsparcia sygnalistom będzie Rzecznik Praw Obywatelskich.
W przedsiębiorstwach szykują się zatem pracowite wakacje.
Służymy pomocą w przygotowaniu organizacji na nowe rozwiązania.